The printable version is no longer supported and may have rendering errors. Please update your browser bookmarks and please use the default browser print function instead.
Elsword: Co to za urządzenie, które miał na ramieniu Benders?
Elsword: Jasny gwint! Wprawdzie Benders leży jak długi, ale Eldrytu jak nie ma, tak nie ma!
Elsword: To naprawdę w złym guście Benders, że się podstępnie ukrywasz i okradasz ludzi
Aisha: Benders ma dziwne urządzenie zamiast ramienia... Co to jest?
Aisha: Wprawdzie schwytaliśmy Bendersa, ale jakoś czuję się dziwnie. Wydaje mi się, że to nie koniec kłopotów z tym draniem.
Aisha: Ukrywasz swoje skarby w tej strasznej jaskini... Jak można tak żyć?
Aisha: Już druga wygrana idzie na moje konto! Jeśli chcesz zachować choć trochę godności, to przestań okradać ludzi!
Aisha: I to ma być sławny bandyta? No dobrze, może i wygląda na groźnego, ale to słabizna!
Rena: Jeśli nam dalej będziesz przeszkadzał, to naprawdę zrobię ci coś. Uważaj!
Rena: Poddaj się w końcu! Oddaj się dobrowolnie w nasze ręce!
Rena: To urządzenie na ramieniu Bendersa... jakoś mam złe przeczucie.
Rena: A więc to tutaj znajduje się kryjówka bandytów. No dobra, to do dzieła, schwytamy wszystkich po kolei!
Rena: Ten typ jest uparty jak kozioł! Za nic nie chce się poddać...
Raven: Wcześniej nie byłem lepszy od tych bandziorów... *pociąga nosem*
Raven: Jeśli nadal chcesz okradać biednych ludzi, to ja już się o to zatroszczę, że na samą myśl o mnie ogarnie cię blady strach.
Raven: Żyj swoim życiem, ale nie kradnij! W przeciwnym razie uwłaczasz tylko swojej godności!
Raven: Podczas gdy służyłem jako najemnik, miałem równie wielgaśnego kolegę. Chętnie chował się do jaskini. Czy poplątało mi się coś?
Raven: Ta jaskinia... Lepiej będzie jak zniknie raz na zawsze. Ja się już o to zatroszczę!
Eve: Trwa aktualizowanie bazy danych. "Benders: istota zaliczana do humanoidalnych, osobnik dorosły, rodzaj męski. Bardzo uparty. Notorycznie nie docenia umiejętności swojego przeciwnika. Głupi jak but."’
Eve: To najgłupsza istota, którą kiedykolwiek świat widział. Ciągle powtarza te same błędy...
Eve: Naprawdę istnieją ludzie, którzy słuchają takiego półgłówka. Nie rozumiem, po prostu nie rozumiem...
Chung: Ten złodziej Benders jest duży, ale nie jest dorosły. Ignoruje niebezpieczeństwa płynące z jego czynów.
Chung: Uciekać do jaskini, pfff... Przestań uciekać i zmierz się ze mną!
Chung: Tak tak, masz już więcej siły. Ale co cię skłoniło do myślenia, że możesz mnie teraz pokonać?
Chung: To uwłacza waszej godności... Że musicie się tutaj ukrywać i ograbiać innych!
Ara: Benders nie podołał w pojedynkę i teraz przywołał do pomocy swoją bandę! Co za tchórz! Każdy tak zaprawiony wojownik powinien być w stanie samemu rozprawić się ze swoimi wrogami!
Ara: A więc tutaj skrywają się złodziejaszki? Żeby z takiego miejsca planować swoje wyprawy zbójeckie... żenada!
Ara: Benders! A już się zastanawiałem, gdzie się ukrywasz. A więc tutaj się chowasz! Tym razem mnie nie złapiesz.
Ara: Żaden z nich raczej nie grzeszy inteligencją... już nie wspomnę o innych pozytywnych cechach.
Elesis: W tej kryjówce snuliście te niecne plany? Czy ty w ogóle wiesz co zrobiłeś?
Elesis: Benders! Dość szkód już wyrządziłeś! Tym razem nie skończy się to tak jak ostatnio! Przygotuj się!
Elesis: Benders! Zło zawsze przegrywa, zrozumiałeś to w końcu? Jeśli nie, chętnie udzielę ci kolejnej lekcji!
Elesis: Co jak co, ale kraść nie wolno! Dorośnij w końcu, Benders!
Add: Jesteś wprawdzie specjalistą w uciekaniu, ale przeanalizowałem wzory twojego ruchu. Tym razem nie uciekniesz!
Add: Tylko słabeusze potrzebują grupy, aby czuć się bezpiecznie. Jesteście godni politowania.
Add: Hej! Gdzie jest Eldryt?! Czy ukryłeś go już w innym miejscu? Cholera!
Lu: Ej! Nie latajcie w takim ścisku! Gdzie też podziewa się ten Benders?
Lu: Ten typ naprawdę nie ma żadnej klasy. Ukrywa się w obrzydliwych miejscach i kradnie!
Ciel: Co za upór! Czy wiesz ile zmarnowano już na ciebie kul?
Ciel: Ukrywa się i każde walczyć za siebie członkom swojej świty... Łajdaki są wszędzie takie same!
Rose: To kryjówka Bendersa. Gdzie też mógł ukryć odłamek Eldrytu?
Rose: Tylko przelotem widziałam go podczas walki. Ramię Bendersa też jakoś wygląda inaczej. Wyglądało to na mechaniczne rozszerzenie...
Rose: Nareszcie! Benders został pokonany! Jednak odłamka Eldrytu cały czas nie odnaleziono. Co teraz zrobimy?
Ain: Bandyci... wreszcie udało się ich złapać. Ale... gdzie jest odłamek Eldrytu?
Ain: (Urządzenie na ramieniu tego mężczyzny, to chyba nie jest..?)